Mawiają, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka - dla amerykanina Johna Ungera pies nawet więcej - pies jest dosłownie wszystkim, a ich wspólne, wzruszające zdjęcie właśnie podbiło Internet.
(Fot. Hanna Stonehouse Hudson)
John przygarnął Schoepa, kiedy ten był jeszcze szczeniaczkiem. Minęło już 19 lat, a oni wciąż pozostali nierozłączni. Pies cierpi na zapalenie stawów i bezsenność. Mężczyzna znalazł jednak świetne lekarstwo - odkrył, że woda ma zbawienne działanie na jego pogrążonego w bólu pupila. Zabiera więc psa nad jezioro, gdzie podczas kąpieli podobno zasypia momentalnie.
Piękną przyjaźń zwierzęcia z człowiekiem postanowiła uchwycić Hannah Stonehouse Hudson, znajoma Ungera. "Chcieliśmy spotkać się już od dłuższego czasu, jednak ze względu na mój napięty grafik udało nam się to dopiero w środę. Miałam jakieś 5 minut żeby zrobić zdjęcie i oto, co z tego wyszło - mężczyzna i jego pies. John kochający swojego Schoepa i Schoep ufający mu na tyle, by zasnąć na jego ramieniu na powierzchni wody. To nie było pozowane, nienawidzę pozowanych zdjęć - nigdy nie pokazują prawdziwej istoty czegokolwiek."
Pani fotograf postanowiła umieścić zdjęcie na Facebooku - jego popularność przerosła jej naśmielsze oczekiwania. Zdjęcie tej niezwykłej pary obiegło świat i jak na razie zdobyło ponad 300 tysięcy "like'ów" i niespełna 33 tysiące komentarzy. Użytkownicy udostępnili zdjęcie prawie 183 tysiące razy.
"Pies zasypia każdej nocy, której zostaje zabrany nad jezioro. Wypór wody uśmierza jego ból. Jezioro Superior jest o tej porze roku bardzo ciepłe, więc temperatura wody jest idealna. Jestem przeszczęśliwa, że mogłam uchwycić taki moment dla Johna. Odkąd John uratował Shepa kiedy był jeszcze 8-miesięcznym szczeniaczkiem, razem przeżyli wiele przygód". - opowiada Hannah
(Fot. Hanna Stonehouse Hudson)
Miłość Johna do zwierzaka nie jest jednostronna. W wywiadzie udzielonym Duluth News Tribune Unger zwierzył się, że jego pies uratował mu życie, kiedy po rozstaniu z byłą narzeczoną miał myśli samobójcze: "Szczerze mówiąc nie wiem, czy byłbym tu z tobą, gdyby Schoep nie był ze mną tej nocy. Dzięki niemu się z tego otrząsnąłem, uratował mnie... Po prostu chcę zrobić wszystko, co tylko mogę dla tego psa - w końcu uratował mi tyłek".
Lokalne radio rozpoczęło nawet zbiórkę charytatywną, aby wesprzeć właściciela w leczeniu psa i ufundować laserową kurację dla schorowanych stawów czworonoga.