Bardzo mało się o tym mówi, ale 2 grudnia podczas biegów przełajowych w Buraldzie miała miejsce niezwykła sytuacja pokazująca, że sport to nie tylko symulowane (lub nie) faule, afery sterydowe i wygrywanie za wszelką cenę.
![Oto, czym jest prawdziwy sport! Oto, czym jest prawdziwy sport!](http://bebzol.com/data/201303/108381-a4820f665774f530bf6aff20f3919cf1.jpg)
Fernandez Alaya zajmujący drugie miejsce tuż za Abelem Mutai zauważył, że zajmujący pewne pierwsze miejsce Abel kończy wyścig 10 metrów przed metą myśląc, że przekroczył już linię. Fernandez dogonił Kenijczyka i - zamiast wyprzedzić go i zająć najwyższe miejsce na podium - pokazał mu, że do mety jest jeszcze kilka metrów pozwalając mu zasłużenie wygrać.
Nawet gdyby mi powiedziano, że zwycięstwo zapewniłoby mi miejsce w reprezentacji Hiszpanii na najbliższe przełajowe Mistrzostwa Europy tym bardziej bym tego nie zrobił. Uważam, że zyskałem zdecydowanie więcej postępując zgodnie z zasadami fair-play. Bardzo się cieszę, że ten gest został dobrze przyjęty. (...) Szkoda, że tak mało mówi się o takich gestach. Według mnie powinno tłumaczyć się dzieciom, że sport nie składa się jedynie z tego, co widzimy w telewizji: brutalnych kopniaków, napompowanych poz czy palców wbijanych w oczy przeciwników. - powiedział Fernandez Anaya.