Przed wami historie ludzi, którzy postanowili wytatuować sobie imię ukochanej/ukochanego na klacie, plechach, łydce itd. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że tatuaż zostaje na zawsze, a związek niekoniecznie. Czy po zerwaniu uda im się zamaskować kompromitującą dziarę? Przekonajcie się sami!