W poniedziałek anonimowy użytkownik wrzucił na 4chana zdjęcie, które tu widzicie tytułując je "oto sałata, którą jecie w Burger Kingu". Reakcja internautów była natychmiastowa.
Pracownicy Burger Kinga, których to bawi, może byli dobrzy w deptaniu sałaty swoimi buciorami, ale - jak się okazało - nie byli zbyt dobrzy w zacieraniu po sobie śladów. Każdy z aparatów pozostawia w każdym zdjęciu tak zwane dane EXIF, przez które wpadł dowcipniś.
Anonimowy post pojawił się na stronie 16 lipca o godzinie 23:38. Dziewięć minut później jeden z użytkowników napisał, że wspomniane dane wskazują na Mayfield Heights w stanie Ohio.
O 23:50 ktoś inny podał adres Burger Kinga, w którym wykonano zdjęcie życząc przy okazji miłego bezrobocia. Jeszcze przed północą skontaktowano się z mediami i wysłano informację z załączonym zdjęciem do Burger Kinga przez formularz kontaktowy na ich stronie. Szef autora fotki dostał telefon od jednego z użytkowników, który poinformował go o zajściu. Nie krył rozgoryczenia mówiąc: "Dowiem się, kto zrobił to zdjęcie, bo muszą za to zapłacić! Nie wiem w co grają te dzieciaki, ale to chore i żałosne!"
Sprawa potoczyła się bardzo szybko, popatrzcie sami jak wyglądał wątek: [KLIK].
Następnego ranka lokalna gazeta Cleveland Scene Magazine zapytała menedżera porannej zmianny czy widział zdjęcie. "Och, wiem kto to był. Zwalniają go." Niedługo później stacja telewizyjna Fox 8 News otrzymała oficjalne oświadczenie Burger King:
"Burger King Corp. zostało niedawno poinformowane o zdjęciu zamieszczonym na jednym z portali społecznościowym, które przypuszczalnie ukazywało jednego z pracowników restauracji łamiącego surowe przepisy postępowania z jedzeniem. Bezpieczeństwo jedzenia jest najwyższym priorytetem restauracji Burger King, a firma nie toleruje łamania tych zasad.
Restauracja, w której miało miejsce zajście jest zarządzana niezależnie na zasadach franczyzy Burger King. Niezwłocznie podjęto odpowiednie kroki w celu zbadania sprawy i zwolnienia pracownika biorącego udział w incydencie"
I proszę. Szybka i słuszna kara za to, że ktoś stanął na czyjejś sałacie i opublikował zdjęcie w Internecie. Wiara w ludzkość - przywrócona!
Internauci vs pracownik Burger Kinga - 1:0!