Dzień jak co dzień - parkujesz sobie pod biurem, idziesz do pracy... A po wyjściu czeka na Ciebie niezbyt miła niespodzianka. Chcecie wiedzieć co się stało?
Wypadek przy pracy, czy "niewinny" żart kolegów? Cóż, mam nadzieję, że był ubezpieczony...