Jedliście kiedyś cokolwiek z tej listy? Jeśli nie, to napisalibyśmy, żebyście tego spróbowali, ale jednak... Hmmm... Chyba się mimo wszystko powstrzymamy.
Shirako
Kawior jest popularny na całym świecie, zwłaszcza wśród ludzi, którzy odpalają sobie cygara płonącymi studolarówkami. W razie, gdyby ktoś jeszcze nie wiedział - kawior to rybie komórki jajowe. Zatem nie powinno dziwić, że istnieje również męska wersja tego dania. Jedzone w Japonii shirako ("białe dzieci") to wypełnione spermą narządy rozrodcze ryb. Smacznego.
Trung Vit Lon
Żeby przygotować to pyszne danie, stanowiące specjalność wietnamskiej kuchni trzeba: 1. Załatwić zapłodnione kacze jajo, 2. Ugotować w skorupce razem z rozwiniętym w środku embrionem czyli małą kaczuszką, 3. Cieszyć się perspektywą posiłku. Punkt trzeci jest oczywiście niekonieczny.
Boshintang
Pyszności! To koreańska zupa z psów hodowanych specjalnie w celach konsumpcyjnych. Kiedy następnym razem wasz pupil nasika wam do butów, możecie posadzić go przed monitorem i pokazać mu przepis. Już tego nigdy więcej nie zrobi, gwarantujemy.
Gniazdo jerzyka
Niezwykły chiński przysmak. Jeśli samego jedzenia gniazda byłoby Wam za mało, dodamy jeszcze ten drobny detal, że powstają one z ptasiej śliny, która twardnieje w kontakcie z powietrzem. W Państwie Środka uznawane za znakomity wybór na deser.
Tacos de Sesos
Meksykanie cenią sobie mózgi. Nie oznacza to jednak, że transmisję z rozdania Nagród Nobla ogląda w tym kraju więcej osób niż galę Oscarową, ale to, że za prawdziwy kulinarny rarytas uznaje się tam tacos... Nie, nie chodzi przecież o samo tacos. Przecież wszyscy wiedzą, że Meksykanie jedzą tacos. Chodzi o to, że tacos de sesos to tacos z krowimi mózgami. Mieszkańcy kraju, w którym jest więcej kapeluszy sombrero niż samochodów sami wiedzą, że jest to trochę dziwne. Ale uważają tak tylko dlatego, że tacos de sesos mają więcej cholesterolu niż... Niż coś innego co ma całe mnóstwo cholesterolu. Na przykład ciężarówka pełna cholesterolu.
Casu Marzu
Przegniły ser prosto z Sardynii. Zostawia się go celowo tak, żeby przegnił i żeby na żer wzięły go sobie larwy muchy Piophilia casei. Przechodząc przez ser sprawiają, że - przynajmniej według koneserów - ma on "delikatny, rozpływający się w ustach" smak. To znaczy według tych koneserów, którzy są jeszcze zdrowi na umyśle i są w stanie komunikować się z otoczeniem.
Całe owcze głowy
I kiedy piszemy "całe", to mamy na myśli całe. Bardzo popularne w Iraku i Skandynawii, gdzie wyjada się z nich wszystko - od oczu aż po mózg. Mniam.
Galaretka z nosa łosia
W Kanadzie i na Alasce wielu bardzo sobie ceni ten przysmak. Ale to normalne, że człowiek może zwariować od nadmiaru śniegu. Teraz niestety możemy to zaobserwować także w Polsce.
