Żebyście wiedzieli czego unikać w weekend. I żebyście potem nie mówili, że was nie ostrzegaliśmy.
Po pierwsze: oczywiście to nie jest dla dzieci. Po drugie: nie próbujcie tego sami w domu, zawsze miejcie pod ręką kogoś, kto w momencie kryzysu poratuje was butelką swojskiego piwa. Po trzecie: nie wymyśliliśmy tych drinków, one naprawdę istnieją. I nawet mają swoich wiernych fanów. Cóż, niektórzy lubią też słuchać Justina Biebera, temperatury poniżej zera i spanie na gwoździach.
Irish Car Bomb
Co w nim jest: Guinness+Baileys+Whiskey
No tak. Irlandczycy od wieków znani byli z tego, że z reguły mają niskie stężenie krwi w alkoholu i nie przejmują się zbytnio takimi głupawymi konwenansami jak to, że ten ostatni powinno się mieszać z czymś, co alkoholem nie jest. Tak jak ich flaga ma trzy barwy, tak Irish Car Bomb zawiera w sobie trzy irlandzkie specjalności zakładu. Każdego zakładu. Każda z nich z alkoholem. Każda z innej parafii. Picie czegoś takiego nie może się dobrze skończyć. Zwłaszcza jeśli z czymś takiego drinka mieszamy. Spożywanie go solo już samo w sobie jest niezłym mieszaniem.
Hot Mexican Hooker
Co w nim jest: Tequila+Tabasco+sos własny z tuńczyka
Idealny drink na weekend nad morzem. Najpierw jemy starą słoną rybę w smażalni, potem popijamy w barze coś, co smakuje jak stara skłona ryba. I wracamy do domu chodem chwiejnym jak Jack Sparrow, spełniając tym samym marzenie z dzieciństwa.
Prairie Chicken
Co w nim jest: Gin+sól+pieprz+surowe jajko
Zaletą ginu jest to, że nie smakuje jak jakikolwiek inny alkohol. Istnieje teoria, że siódmego dnia Bóg zamiast odpoczywać wymyślał tonik, żeby stworzyć idealne połączenie z jałowcówką. Tymczasem ktoś inny wpadł na szatański (co brzmi dość ładnie w tym kontekście) pomysł, by do ginu dodawać jednak coś, co najbardziej przypomina śniadanie pijanego rolnika spod Radomia. Zło.
Horse Jizz
Co w nim jest: Piwo+mleko
Mówi się, że mężczyźni nigdy nie dorastają, zmieniają im się tylko zabawki. I tak niektórzy z nich wciąż najchętniej piliby mleko. Tyle że tym razem zmieszane z piwem. Po co psuć w ten sposób napój bogów? To prawdopodobnie jedno z pytań, na które nigdy nie poznamy odpowiedzi, tak samo jak na inne: Kto zabił Kennedy`ego? Gdzie jest Bursztynowa Komnata? Dokąd tupta nocą jeż?
Infected whitehead
Co w nim jest: Wódka+Krwawa Mary+serek wiejski
Czyli wódka, jeszcze więcej wódki, jakieś pomidorowe bzdury i coś kompletnie bez sensu. Podejrzewamy, że dzięki ostatniemu składnikowi tego drinka stanie się on niezwykle popularny wśród wszystkich pijaków tego świata. Głównie dlatego, że może świetnie służyć za śniadanie i za źródło wymówek ("Kochaaaanie, przecież to naj-yk-najważniejszy posiłek dnia. A i tak, burp, zjadłem t-t-t-tylko serek!").
Smoker`s cough
Co w nim jest: Jagermeister+ciepły majonez
Jager sam w sobie jest, jakby to nazwać... specyficzny w smaku. W każdym razie uwielbiają go wszyscy ci, którzy mają również słabość do syropów. Ale z majonezem? Znając życie to wynalazek tych diabelskich Belgów, którzy nawet frytki z nim jedzą. To na pewno jakaś dewiacja, która ma nawet swoją fachową nazwę.