Facebook, Twitter, Instagram, Brazz... znaczy Pinterest, tablety, smartfony oraz inne cuda-wianki. Nasze dzieci nie będą już pamiętać świata pozbawionego aż takiej ilości technologii. Ba, współczesne dzieci nie pamiętają już świata pozbawionego aż takiej ilości technologii. Ty pamiętasz, jeśli swoje dzieciństwo spędziłeś jeszcze w XX wieku. Czyli...
1. Potrafisz umówić się z kimś na spotkanie i faktycznie spotkać, nawet nie mając przy sobie telefonu komórkowego. Mało tego, uważasz, że w gruncie rzeczy jest to dość proste - podajesz, miejsce, czas, dodajesz jedno z drugim i pojawiasz się tam, gdzie miałeś się pojawić.
2. Odpowiedź na pytanie: "Pogramy w piłę" oznacza dla ciebie wyjęcie korków z szafy, a nie pada i uruchomienie "Pro Evolution Soccer".
3. Pamiętasz czasy łączenia się z internetem przez modem oraz przerywania połączenia w trakcie ładowania jakiegoś super ważnego zdjęcia, bo "mama musi zadzwonić".
4. Przegrywałeś kasety. Kasety, takie bardzo stare płyty DVD. Przewijało się je ołówkiem. Ołówkiem, takim bardzo starym rysikiem do bardzo starego tabletu zwanego również "zeszytem".
5. Ze znajomymi ze szkoły nie czatowałeś, nie komentowałeś swoich statusów, nie gadałeś przez Skype`a, tylko dzwoniłeś na telefon domowy "prosząc Matiego" i najpierw przedzierając się przez zwarte zasieki odbierających telefon rodziców. Albo wyciągałeś znajomych "na dwór", gdzie siedząc na ławce prowadziłeś oldskulową, analogową sztukę konwersacji.
6. Neil Patrick Harris nie był jeszcze superpodrywaczem Barneyem Stinsonem, a kujonem Doogiem Howserem, małoletnim lekarzem.
7. Nie oglądało się 10 filmów w tygodniu - nikogo nie było stać na tyle biletów do kina. A płyty z hollywoodzkimi przebojami wyciągało się od dobrze ustawionych znajomych i było to trudniejsze niż obecnie zdobycie wzbogaconego uranu przez internet.
8. Słowo "serial" nie kojarzyło się z niczym elektryzującym ("Californication"! "Dexter"! "Sons of Anarchy"!), a żenującym ("Niewolnica Isaura" :(, "Klan" :(, "Słoneczny Patrol" :().
9. Grałeś w gry, gdzie bohaterów i ich przeciwników trzeba sobie było wyobrażać. Jedni i drudzy różnili się kolorem kwadratu, którym byli. "Świat przedstawiony" oznaczało z kolei "bardzo dużo kwadratów".
10. Czytałeś książki, bo jeszcze nie uważałeś, że jest w nich za dużo słów, a za mało gifów.
11. Nie miałeś dysleksji. Byłeś po prostu słaby z ortografii.
12. Miałeś przyjaciół, a nie znajomych na Fejsie. I gdy spotykałeś ich na ulicy, to nie udawałeś, że jednak się nie znacie.