Ja pacze, ty paczysz... Ale o co tak naprawdę chodzi z tym całym paczeniem? Skąd się wzięła całą ta moda i dlaczego wszyscy nagle zaczęli tak wszystko wypaczać? Historia nie jest taka długa...
Sprawa memów rodem z Polski jest dość ciekawa sama w sobie. Zazwyczaj tłumaczone są z obcych języków i sprowadzane do kraju czasem robiąc furorę. Są też zupełnie oryginalne memy, takie jak słynny Pan Andrzej, Kononowicz czy chociażby "Jestem hardkorem!". Jednym z tych zagranicznych, które niestety bardzo ciężko przetłumaczyć są tzw. LOLcats, czyli śmieszne obrazki z kotami w roli głównej, które posługują się nieco wypaczonym angielskim. Moda ta narodziła się na anglojęzycznym forum obrazkowych - 4chanie. Jeden z pierwszych słynnych obrazków tego typu możecie zobaczyć tutaj:
Nieprzetłumaczalność dowcipu na język polski sprawiła, że moda ta nie dotarła do naszego kraju... Aż do grudnia 2011 roku, a to za sprawą tego obrazka:
I od tego się zaczęło! Lawina ruszyła, a kilka efektów zobaczycie tutaj:
Niektórzy twierdzą nawet, że wyznają cojapaczizm:
Po solidnej dawce paczenia trudno jest wyrzucić z głowy obraz paczącego kota...
Co ciekawe, zwrot "co ja pacze" dotarł za granicę - ludzie zastanawiają się: "Co to może znaczyć?!"
"Co to w ogóle za język? Myślałem, że to portugalski. Nie mam żadnego kontekstu oprócz tego, że był to komentarz numer jeden pod filmem na youtube, gdzie dziewczynka waliła głową o biurko bez powodu"