Kiedy mężczyzna coś mówi, to przekazuje dokładnie to, co myśli. Kiedy kobieta coś mówi, to przekazuje coś zupełnie innego. Ale co? No właśnie, warto to wiedzieć.
"Rób co chcesz" - Tylko spróbuj zrobić to, co chcesz. JA CHCĘ, żebyś zrobił to, czego ja od ciebie chcę. Ale sam masz się domyśleć czego!
"Nie zależy mi" - Oczywiście, że mi zależy!
"Wyglądam w tym grubo?" - Tak, to właśnie jest czas na komplementy. 3...2...1...
"Wyglądam w tym grubo?" - Mam ochotę się pokłócić. Wszystko co powiesz, będzie mogło zostać użyte przeciwko tobie, a każde słowo stanie się wystarczającym powodem do kłótni.
"Nic mi nie jest" - Jest mi tyle rzeczy, że ich lista jest dłuższa niż filmografia Sashy Grey. Nie mam czasu, żeby wymieniać je wszystkie. Ponownie - domyśl się.
"Tak" - Tak/Nie/Być może/Nie wiem/Podejmij decyzję za mnie.
"Nie" - Nie/Tak/Być może/Nie wiem/Podejmij decyzję za mnie.
"Miśku, strasznie się zapuściłeś" - Ty paskudny, obleśny grubasie, strasznie się zapuściłeś.
"Kochana, wyglądasz pięknie, w ogóle się nie zmieniłaś" - Ale masz zmarszczki! Jak Kanion Kolorado! Pewnie się nie wysypiasz, co? Jakoś tak na oko od czterech lat? To dla mnie cudowne wieści!
"Musimy porozmawiać" - Lepiej się już pakuj.
"Jeszcze pięć minut" - Potrzebuję jeszcze mniej więcej tyle czasu, ile trwało ostatnie zlodowacenie. Spokojnie zdążysz w tym czasie obejrzeć reżyserską wersję "Władcy Pierścieni".
"Już wychodzę" - Ale zapomniałam dodać, że z wanny.