I to mimo tego, że w pierwszej chwili wydają się świetną, wymarzoną wręcz drogą kariery.
Nauczyciel
Na pierwszy rzut oka prawdziwa bajka i sama, czysta przyjemność. Dwa miesiące wakacji, nie licząc urlopów, tylko parę godzin lekcyjnych dziennie, wcześniejsza emerytura i wiele, wiele innych przywilejów. Ale... No właśnie jest kilka "ale". A nawet kilkanaście. O ile nie kilkadziesiąt. Po pierwsze i najważniejsze, każdy kto ma dzieci, wie jaka to jest orka na ugorze. A teraz wyobraźcie sobie kilkadziesiąt sztuk takiej zwierzyny. I to cudzej. Plus do samego siedzenia w szkole trzeba dodać jeszcze godziny spędzone na układaniu sprawdzianów, sprawdzaniu prac klasowych, pisaniu raportów odnośnie każdego z uczniów, na które to raporty idą co roku tony papieru, prowadzenie zebrań, użeranie się z rodzicami, mającymi do was pretensje... Uff. I co więcej - uczniowie to też już nie dzieci. To demony. Będziecie na nie krzyczeć, one będą wam zakładać śmietniki na głowę, żebyście wyglądali jak Szturmowcy Imperium. Te dwa miesiące wakacji to i tak czasem za mało. No i nie oszukujmy się, pracując jako nauczyciel, nigdy nie dorobicie się Lamborghini i domu na Lazurowym Wybrzeżu. Nie, nie, w "Simsach" się nie liczy.
Kontroler biletów
Trochę ruchu, trochę świeżego powietrza, częste podróże służbowe (od pętli do pętli), praca z ludźmi, bilety za darmo... Żyć nie umierać. Szkoda tylko, że wszyscy cię nie znoszą, musisz znosić obelgi pasażerów pod swoim adresem, czasem nawet zdarza się, że rodzice cię wydziedziczą, a dziadkowie będą spluwać na twój widok.
Pracownik Urzędu Skarbowego
Patrz wyżej. Tyle tylko, że bez ruchu, bez świeżego powietrza i bez podróży.
Komornik
Tak jak wyżej i tak samo jak jeszcze wyżej. Choć na tym stanowisku zarabia się niewątpliwie najlepiej z wszystkich przedstawicieli zawodów, których ludzie organicznie wręcz nie znoszą.
Prezydent Polski/Premier
Pensja niezła, poza tym każdemu wydaje się, że zna kilka idealnych rozwiązań na to, żeby w całym kraju żyło się lepiej. Ale nie dość, że w pracy jest się całą dobę, nie można sobie pozwolić na luźne piątkowe piwo (bo reporterzy czają się wszędzie), to jeszcze ludzie obrzucają cię błotem całą dobę, tak jak kraj długi i szeroki. No i niewiele osób, jak wiele rzeczy musi szef rządu lub głowa państwa robić. Choć niektóre indywidua na tych stanowiskach, zdają się temu przeczyć...
Ksiądz
Niby praca pewna, brak bezrobocia, pełen socjal, ale... Sami wiecie.
Piłkarz polskiej Ekstraklasy
Dostajesz tyle pieniędzy, że sam już nie wiesz, co z nimi robić, używasz ich zatem jako tapety. Jesteś znany. Wydaje się, że już lepiej być nie może. Z drugiej jednak strony twoja kariera trwa krótko, a po trzydziestce zostajesz bezrobotnym, bez żadnego zawodu i żadnych umiejętności poza pewnym talentem do kopania nadmuchanego świńskiego pęcherza. I zobaczysz, jak szybko stopnieją twoje oszczędności. Zanim się to jednak stanie, nasłuchasz się przez wiele lat o tym, jaką to jesteś żenującą istotą ludzką, co robiła twoja matka oraz jak to wiadro spinaczy biurowych wykonałoby twoją pracę lepiej od ciebie. Szczególnie pomysłowi w lżeniu cię będą kibice drużyny przeciwnej. Poza tym, jeśli swoją karierę zakończysz w Ekstraklasie, z zazdrością będziesz patrzył na wielkie gwiazdy futbolu, wiedząc, że nigdy nie osiągniesz ich poziomu.