Mężczyźni sprawiają wrażenie znacznie prostszych w obsłudze niż kobiety, ale związek z nimi wcale do prostych nie należy.
1. Mężczyzna mówi to, co myśli - tak to przewidziano w projekcie tego modelu i tak też jest skonstruowany. Jeśli mówi, że nie jesteś gruba, to nie jesteś. A jeśli tak mówi - to cóż, uważa, że jesteś gruba. Doszukiwanie się drugiego dna w jego słowach sprawi tylko, że będziesz miała więcej siwych włosów, a on będzie na ciebie patrzył jak na wariatkę. Chyba że kręci cię zabawa w doktora i pacjentkę.
2. Mężczyzna od czasu do czasu potrzebuje trochę czasu dla siebie. Spokojnie, jeśli mówi, że idzie na piwo z kolegami, to nie zamierza wcale spijać go z pępka półnagiej kelnerki, tylko oglądać mecz, ukradkiem popalać papierosy i gadać z kumplami o słabszej dyspozycji tego brazylijskiego pomocnika CFR Cluj. Jeśli będzie chciał iść na striptiz (patrz punkt pierwszy), powie ci, że idzie na striptiz na wieczór kawalerski kolegi. Co nie oznacza wcale oczywiście, że mężczyźni nie zdradzają i nie ukrywają swoich zdrad. Ale naprawdę rzadko które wyjście na piwo kończy się tego typu ekscesem.
3. Pozwól mu mieć jego hobby. Jeśli to jest picie piwa z kolegami, patrz punkt wyżej. Jeśli coś zupełnie innego - i tak pozwól. Wiemy, że nie rozumiesz, jak można budować modele czołgów z zapałek, zbierać koszulki piłkarskie, czy godzinami moczyć kij w wodzie. On też tego nie rozumie, ale to lubi.
4. Nie powinno się próbować zmieniać mężczyzny. Kiedy nie podoba ci się ten model, który akurat masz, to po prostu skombinuj sobie nowy. Za trudne? Akurat, załóż krótką spódniczke i rusz w piątek do pierwszego lepszego lokalu, w którym serwują płyny odpowiedzialne za łączenie ludzi w pary. Inaczej będziesz się tylko frustrować tak długo, aż w końcu wpadniesz w ciężką depresję. On może zacząć chodzić w spodniach rurkach, ale będzie się w nich męczył. Może polubić te książki, które ty chcesz, żeby polubił, ale również nie będzie z tego powodu zachwycony. Ogólnie rzecz biorąc, to droga do zagłady każdego związku.
5. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz, zastanów się, czy naprawdę warto toczyć wojny o brudne skarpetki pod łóżkiem albo podniesioną deskę klozetową. Jeżeli jednak uznasz, że tak i że z powodu większych bzdur wybuchały już konflikty zbrojne (Alzacja i Lotaryngia? Co to w ogóle jest), to nie ma ratunku dla waszego związku.
6. Nie wyręczaj go we wszystkim. Wiesz, niech czasem sam sobie coś ugotuje, wypierze i posprząta. Pamiętaj, że nie jesteś mamusią (i pogódz się z tym, że nie będziesz, a przynajmniej nie tego egzemplarza). Nie przesadzaj z nadmiarem opieki, bo będziesz kolejną, która wyhoduje na swoim łonie potwora leżącego na kanapie z jedną łapą w gaciach a drugą na pilocie.
7. Trenuj markowane sluchanie z potakiwaniem i mruczeniem "mmm kochanie, to super, mmm, ty to jestes". Niestety trzeba się przyzwyczaić do tego, że każdy mężczyzna musi się czasem mocno dowartościować, a niektórzy to nawet i bardzo mocno. Jeśli nie okażesz mu podziwu od czasu do czasu, to po nocach będzie płakał w swojego ukochanego pluszowego misia z dzieciństwa.
8. Zastanów się naprawdę, zanim go skrytykujesz w obszarze jego męskosci. Nie tylko tej rozumianej dosłownie - bo podczas gdy wszyscy panowie są wrażliwi w temacie wyczynów łóżkowych, to niektórzy mogą się rozkleić po wskazaniu im pewnych niedomagań w innych dziedzinach tradycyjnie uznawanych za dowód męskości - takich jak zarabianie pieniędzy, prowadzenie samochodu, naprawda zmywarki oraz wiele innych.
Zobacz także: