Wyobraź sobie, że ucieka ci autobus, na deszczu czekasz więc na następny. Spóźnia się kilkanaście minut, wsiadasz upychany nogą przez jakiegoś robotnika z piwem w ręku, obok staruszka przeciska się do miejsca siedzącego, które ktoś musi ustąpić, a na domiar złego nieopodal pewien koneser niedrogich trunków roztacza swój specyficzny aromat. Codzienność osoby, która korzysta z komunikacji miejskiej.
Zwolnij trochę
wczoraj godz. 22:04 przez: scooter
Tymczasem w SPA
wczoraj godz. 22:04 przez: scooter
Sprośne rzeczy
wczoraj godz. 22:04 przez: scooter
Jestem tak romantyczny
wczoraj godz. 22:04 przez: scooter
Wersja dla ubogich
wczoraj godz. 22:04 przez: scooter